Szkolenie: "Przyjazna środowisku strategia ochrony przed powodzią"


Wojciech Jankowski
Instytut Ochrony Środowiska, Wrocław

EKOLOGICZNE METODY OCHRONY PRZECIWPOWODZIOWEJ

 

Najwyższe walory przyrodnicze posiadają nieuregulowane rzeki z niezagospodarowanymi dolinami. To rzeki z piaszczystymi łachami i wyspami, które meandrują pomiędzy skarpami o różnym nachyleniu i rozlewają się po dolinie przy wysokich stanach wody. Dolina zaś wypełniona jest mozaiką różnych ekosystemów, ze starorzeczami, torfowiskami, wilgotnymi i suchymi łąkami, lasami łęgowymi, olsami a także grądami. Istnieje szereg metod ochrony przeciwpowodziowej, pozwalających zachować całkowicie lub chociaż częściowo te wysokie walory przyrodnicze rzek i ich dolin.

Podstawą utrzymania w dolinach rzecznych zbliżonych do naturalnych - zespołów oraz zbiorowisk roślinnych i związanych z nimi zwierząt, czy wysokiej bioróżnorodności jest: zachowanie wysokiego zróżnicowania środowiska fizycznego koryt i dolin rzecznych oraz utrzymanie naturalnego reżimu hydrologicznego. Należy pamiętać, że woda to nie tylko źródło wytwarzania energii elektrycznej, środek transportu wodnego, surowiec dla przemysłu czy problemy ochrony przeciwpowodziowej a także woda pitna dla człowieka. Woda to przede wszystkim środowisko życia dla organizmów wodnych oraz niezbędne źródło życia dla wszystkich organizmów żywych.

Doliny rzeczne i same rzeki, o ile nie zostały silnie zmienione przez człowieka, posiadają bardzo wysokie walory przyrodnicze. Niestety wiele z tych walorów uległo zniszczeniu na skutek działalności człowieka. Najbardziej typowe dla okresowo zalewanych fragmentów dolin rzecznych lasy łęgowe poniosły wysokie straty. Ocenia się (Tomiałojć, Dyrcz. 1993), że zostało ich w naszym kraju nie więcej niż 5% stanu pierwotnego. Jednocześnie wiemy, że lasy te odznaczają się najwyższą różnorodnością biologiczną – występują tu największe liczby gatunków ptaków i ssaków. Położone na wyższych terasach doliny, rzadziej i na krócej zalewane lasy grądowe, odznaczają się również wysoką bioróżnorodnością. W dolinach rzecznych występują też olsy – lasy związane z terenami podtapianymi przez dłuższy okres czasu, torfowiska, łąki i pastwiska o różnym stopniu uwilgocenia oraz o bogatym składzie gatunkowym. Niezwykle cennym składnikiem dolin rzecznych są starorzecza.

Lasy w dolinach rzecznych w dużej części są zaliczane do kategorii lasów wodochronnych i podlegają z tego powodu mniej intensywnej gospodarce leśnej. W samej dolinie Odry znajduje się 18 500 ha lasów (Jankowski 1995). Na Dolnym Śląsku w dolinie Odry, a także Bystrzycy dominują lasy o wysokim średnim wieku 80 lat. Wiele jest oddziałów z drzewostanami starszymi niż 100 lat, a nawet 120 lat.

Liniowy charakter dolin, ich połączenia z innymi dolinami i kontakt na trasie ich przebiegu z różnymi, zbliżonymi do naturalnych środowiskami powoduje, że są one najlepszymi korytarzami ekologicznymi. Umożliwiają one przemieszczanie się roślinom i zwierzętom. Zachowanie mozaiki różnych typów lasów, łąk, pastwisk, terenów zakrzaczonych, torfowisk i starorzeczy, pozwala na zachowanie wysokiej bioróżnorodności dolin rzecznych i funkcjonowanie korytarzy ekologicznych.

Nawet doliny rzeczne częściowo przekształcone przez człowieka, posiadają w swoim przebiegu szereg mało zmienionych fragmentów o wysokich walorach przyrodniczych. Dzięki temu cenne ich fragmenty obejmuje się ochroną w formie parków narodowych, parków krajobrazowych, obszarów chronionego krajobrazu, rezerwatów przyrody, itp.

Należy też dodać, że w Unii Europejskiej do chronienia mało zmienionych fragmentów dolin większych rzek zobowiązuje tzw. „Dyrektywa Habitatowa”. Do ochrony wysokiej różnorodności gatunkowej zobowiązuje podpisana przez Polskę Konwencja o Ochronie Bioróżnorodności. Konieczności ochrony dolin rzecznych były poświęcone liczne publikacje oraz konferencje naukowe jak np. organizowane przez Komitet Ochrony Przyrody PAN „Ochrona przyrody i środowiska w dolinach nizinnych rzek Polski” w 1991 i 1992 roku oraz „Ekologiczne aspekty melioracji wodnych” w 1994 roku.

Człowiek przekształcał rzeki i ich doliny w celu uzyskania energii wodnej, osuszenia i zagospodarowania dolin rzecznych, zwiększenia możliwości żeglugi oraz zapewnienia skuteczniejszej ochrony przeciwpowodziowej, itp. Aby uzyskać założone cele spiętrzano wody, prostowano i pogłębiano rzeki, koncentrowano nurt wody, odcinano meandry, budowano obwałowania i zbiorniki zaporowe, itp. Wpłynęło to negatywnie na ekosystemy rzek i ich dolin, upośledziło funkcję dolin jako korytarzy ekologicznych, a ponadto zwiększyło rozmiar strat powodziowych. Dzisiaj, bogatsi o wiedzę jakiej brakowało poprzednim pokoleniom, mamy szansę zmieniać i unowocześniać metody i techniki walki z powodziami. Z jednej strony możemy uczynić je bardziej skutecznymi, a z drugiej mniej szkodliwymi, lub nawet w niektórych przypadkach, korzystnymi dla ekosystemów rzek i ich dolin. Przykładem takiego podejścia jest praca Żbikowskiego i Żelazo (1993).

W celu uzyskania tak pojętej optymalizacji działań związanych z ochroną przeciwpowodziową, należy wskazać, jakie są zagrożenia oraz podstawowe wymogi zachowania w dobrym stanie ekosystemów dolin rzecznych i zachowania lub przywrócenia ich wysokiej bioróżnorodności oraz funkcji korytarzy ekologicznych.

Podstawowym wymogiem utrzymania wysokiego zróżnicowania organizmów żywych w dolinach rzek, jest wysokie zróżnicowanie środowiska fizycznego, a więc zarówno samych koryt rzek, jak i ich dolin. Innym, niezwykle ważnym warunkiem zachowania naturalnych ekosystemów rzek i ich dolin, jest utrzymanie zbliżonego do naturalnego reżimu wodnego, a więc zmieniających się poziomów wód w rzece (z okresowymi niżówkami, stanami średnimi i wylewami wód na teren doliny oraz związanych w dużym stopniu z tym procesów korytotwórczych, czy wahań poziomu wód gruntowych w dolinie).

Co więc możemy zrobić, aby chronić ludzi i ich dobytek przed powodzią nie niszcząc jednocześnie pozostałych jeszcze, zbliżonych do naturalnych ekosystemów dolin rzecznych?

Podstawowym zagadnieniem jest tu zmiana filozofii podejścia do problematyki zagospodarowania dolin rzecznych i całych zlewni. Należy przyjąć założenie, że koszty ochrony przeciwpowodziowej nie powinny przekraczać wartości chronionego obiektu. Powinny być uwzględniane koszty bezpośrednie (np. budowy obwałowań) i te, związane z wyższymi nakładami poniesionymi na ochronę przeciwpowodziową lub stratami powstałymi w dole zlewni, na skutek obwałowań wykonanych w górze zlewni.

Ochrona przeciwpowodziowa powinna być uwzględniana przede wszystkim w planowaniu przestrzennym. Jak najszybciej należy opracować dokładne mapy cyfrowe dolin rzecznych, wyznaczyć strefy zalewowe o zróżnicowanym ryzyku z uwzględnieniem głębokości zalewu i prędkości przepływu wód powodziowych. Ponadto w strefie wysokiego ryzyka nie należy dopuszczać do lokalizacji nowych budowli, natomiast na obrzeżach dolin preferować budownictwo bardziej odporne na zalanie. Powinno być ono wykonane z materiałów nie zamakających, z infrastrukturą techniczną (prąd, systemy grzewcze, itp.) na wyższych piętrach.

Z dwóch możliwych strategii, a mianowicie zwiększenia przepustowości dolin rzecznych lub zwiększenia retencji w całej zlewni - ze względów przyrodniczych należy opowiedzieć się za drugą.

Z różnych metod zwiększania retencji najbardziej korzystne z przyrodniczego punktu widzenia są następujące:

Wzrost retencji na terenach leśnych można osiągnąć przez dolesienia, szczególnie w terenach górskich i podgórskich; przebudowę lasów w kierunku zgodności z siedliskiem (bardziej odporne na wpływ czynników zewnętrznych); odchodzenie od monokultur leśnych (mniejsze zdolności retencyjne); wprowadzanie i wzbogacanie warstwy runa, podszytu; prowadzenie zwózki ściętych drzew w sposób nie zwiększający erozji, nie niszczący runa i podszytu oraz zapobiegający tworzeniu się rynien w dół stoku; dowożenie ściętych drzew w poprzek stoku do drogi biegnącej bardzo łagodnie w górę stoku; stosowanie w górach kolejek linowych do transportu ściętych drzew; maksymalne ograniczenie wielkości zrębów; ograniczenie zrębów w dolinach cieków; odtworzenie biologicznej zabudowy potoków; pozostawianie części pni leżących w poprzek potoków (przegradzających nurt wody); rezygnację z budowy dróg bezpośrednio przy potokach wraz z zabezpieczającymi je murami.

Wzrost retencji na gruntach uprzednio zmeliorowanych lub planowanych do zmeliorowania. Pierwszoplanowe zadanie, to odbudowa zastawek na rowach melioracyjnych. Według Mioduszewskiego (1994), w całym kraju pojemność rowów i cieków melioracyjnych podstawowych oraz szczegółowych przekracza 500 mln m3. Nawet częściowe ich wykorzystanie może w istotny sposób przyczynić się do wzrostu zasobów wodnych. Według autora (1994) zainstalowanie na systemach drenarskich urządzeń regulujących odpływ wody, umożliwia zwiększenie retencji gruntowej w skali kraju o 1mld m3. Niezwykle ważna jest rezygnacja z melioracji torfowisk, podmokłych łąk i pastwisk ze względu na walory przyrodnicze oraz wysoką zdolność retencjonowania wody. Inne możliwe działania to: budowa zbiorników małej retencji na końcu systemów melioracyjnych - przed ujściem do rzeki, tworzenie minimum 10 m szerokości pasów drzew i krzewów na styku pole orne - brzeg rzeki, maksymalne ograniczanie wycinania pasów zadrzewień przy rowach melioracyjnych i w razie konieczności ich konserwacji - wycinanie drzew tylko z jednego brzegu. Ostatnie dwa zadania przyczynią się równocześnie do znacznego zmniejszenia zanieczyszczeń obszarowych. Renaturyzacja nadmiernie przesuszonych łąk to bardzo ważne i cenne działanie przyrodnicze. Działania te (wzrost retencji) mają wpływ na zachowanie coraz rzadszych ekosystemów podmokłych. Jest sprawą bezdyskusyjną, że do przeszłości powinny należeć melioracje torfowisk, wilgotnych łąk i pastwisk.

Wzrost retencji glebowej na terenach zajętych przez rolnictwo. Najważniejsze działania w tym zakresie według wielu specjalistów (Łoś 1994, Mioduszewski 1994, Miatkowski, Cieśliński 1996, Ryszkowski, Kędziora 1996) to nieużywanie sprzętu ubijającego warstwę gleby pod warstwą orną i rozluźnienie tej warstwy, zwiększenie udziału próchnicy w glebie, orka w poprzek stoku, tworzenie tarasów, stosowanie poplonów, nie wypalanie traw i ściernisk, odtwarzanie mikrorzeźby terenu, utrzymywanie i odtwarzanie śródpolnych oczek wodnych.

Utrzymanie i wzrost retencji w dolinach rzecznych. Zapewnieniu wyższego zabezpieczenia przed powodzią sprzyja utrzymanie wysokiej retencji dolinowej wokół cieków w całej zlewni. Podstawową sprawą jest tu umiejscowienie wałów przeciwpowodziowych. Podejmowane w przeszłości próby ochrony gruntów ornych, łąk i pastwisk przed okresowymi wezbranianiami, przyczyniło się do znacznego wzrostu zagrożenia powodziami w niższych fragmentach zlewni. Zbyt późno zdano sobie sprawę, że nie można skutecznie chronić wszystkiego co znajduje się w dolinach rzecznych. Przykłady ostatnich powodzi na Mississipi i Renie są tego wyraźnymi dowodami. Wydanie gigantycznych sum pieniędzy na ochronę przeciwpowodziową w tych rejonach, zapewniło ochronę tylko przed małymi i średnimi wezbraniami. Iluzoryczne bezpieczeństwo stwarzane przez wały powodowało zasiedlanie terenów dolinowych na zawalu i ich zalanie po przerwaniu obwałowań. Podobny scenariusz nastąpił w Polsce w 1997 roku.

Z doświadczeń tych wynika kilka wniosków. Niezbędna jest oczywiście ochrona miast i zakładów przemysłowych leżących w dolinach rzecznych. Ochrona pozostałych terenów musi być planowana z wielką rozwagą, ponieważ każde ograniczenie retencji dolinowej między miastami zwiększa ryzyko powodziowe. Doceniono to we Francji, gdzie obecnie funkcjonuje zakaz budowy nowych wałów przeciwpowodziowych wzdłuż pól uprawnych, łąk i pastwisk. W Polsce nie można budować i podwyższać klasy wałów w obrębie użytkowanych pól, łąk i pastwisk.

Ze względów przyrodniczych, najlepszym rozwiązaniem zwiększającym retencję dolinową i umożliwiającym utrzymanie lub odbudowę cennych ekosystemów jest rezygnacja z budowy nowych wałów lub ich wykonanie blisko krawędzi doliny. Zalecana jest przy tym budowa wałów równolegle do osi doliny, a nie równolegle do biegu rzeki (wzdłuż jej meandrów). W przypadku istniejących obwałowań, poza terenami miast, proponuje się odsuwanie ich od koryta rzeki. Innym możliwym rozwiązaniem jest ich całkowita likwidacja lub wykonanie lokalnych obniżeń oraz śluz wałowych. Te ostatnie sposoby szczególnie poleca się w przypadku, gdy w dolinie znajdują się łąki, pastwiska, lasy odporne na okresowe zalewanie.

W przypadku ich realizacji niezbędna będzie budowa wałów poprzecznych do osi doliny, ograniczających przemieszczanie się wylewów w kierunku biegu rzeki. Wyznaczenie miejsc na zawalu, które będzie można zalać pozwala na częściowe sterowanie wielkimi powodziami i ograniczanie strat.

Często funkcje wałów przejęły wargi brzegowe sypane w sposób ciągły tuż przy korycie w trakcie pogłębiania mniejszych cieków. One także odcinają doliny od okresowych zalewów, znacznie ograniczają ich ilość, upośledzając tereny przyrodniczo cenne, pozbawiając łąki i pastwiska potrzebnej wody oraz żyznych namułów, a także zwiększają zagrożenie powodziowe na niższych odcinkach rzeki.

Obecność lasów w dolinach rzecznych, tak pożądana z punktu widzenia ochrony przyrody, wywołuje wiele kontrowersji. Lasy w dolinie rzecznej retencjonują duże ilości wody oraz zmniejszają prędkość jej przepływu. Jest to w wielu przypadkach korzystne – np. zmniejsza napór wód na wały (nawet czyni to pas z kilku szeregów drzew). Las rosnący w dolinie rzeki podpiętrza płynącą wodę jeśli szerokość doliny lub międzywala pozostaje niezmieniona w stosunku do bezleśnego odcinka rzeki. Gdy są one dostatecznie szerokie, nie wystąpi efekt podwyższenia poziomu wód. W przypadku, gdy następuje podpiętrzenie wód przez lasy, istnieje kilka technicznych możliwości rozwiązania tego problemu (Jankowski 1997):

  1. wycięcie lasu lub jego części - jest to najczęściej proponowane rozwiązanie zdecydowanie niekorzystne dla ekosystemów dolin rzecznych;
  2. poszerzenie trasy spływu wielkich wód - odsunięcie wałów dalej od rzeki;
  3. wykonanie kanału ulgi w dolinie rzecznej dla przeprowadzenia nadmiaru podpiętrzonych przez las wód;
  4. wykonanie drugiej linii wałów, wyższej od pierwszej;
  5. podwyższenie wałów na odcinku zalesionym i powyżej niego w górę doliny (tak daleko jak sięga efekt podpiętrzenia wody);
  6. wykorzystanie faktu podpiętrzenia wody przez las i zlokalizowania w dolinie na jego wysokości polderu napełnianego podpiętrzoną wodą.

Obecne projekty naprawy lub podwyższenia wałów odrzańskich, często zakładają wycięcie drzew od strony międzywala w pasie szerokości 10 –14 m. Powoduje to, że woda na tym odcinku w trakcie powodzi popłynie szybciej, powodując erozję wału i grożąc jego przerwaniem.

Rozwiązaniem mogącym pogodzić interesy ochrony przeciwpowodziowej z ochroną przyrody są poldery. Z punktu widzenia ochrony przyrody lepsze są poldery przepływowe (ponieważ ich teren jest zalewany przy każdym wezbraniu), natomiast z punktu widzenia ochrony przeciwpowodziowej - poldery sterowane. Jak pogodzić te sprzeczne oczekiwania? Poza okresami wysokich wezbrań poldery sterowane powinny pozostawać otwarte. Rozwiązanie takie stosuje się np. w Niemczech – w dolinie Renu w pobliżu stopnia wodnego w Iffezheim (Nieznański 1999).

Spośród zbiorników zaporowych, najmniejsze straty w ekosystemach dolin rzecznych wywołują suche zbiorniki, ponieważ minimalnie zmieniają reżim hydrologiczny. Ze zbiorników mokrych, najmniej szkodliwe są małe zbiorniki retencyjne. Spośród zbiorników mokrych najmniejsze straty w środowisku powodują te położone w dolinie obok rzeki i połączone z nią kanałem dopływowym oraz odpływowym (Lewis, Williams 1984).

W celu zachowania ekosystemów poniżej dużego zbiornika należy w okresie wiosny i lata wywołać sztuczne, kilkudniowe powodzie, zrzucając większe ilości wody. Zalewanie powinno odbywać się w sposób zapewniający przekroczenie wody brzegowej, ale nie zagrażający nadrzecznym miejscowościom. Rozwiązanie takie proponuje się obecnie w Polsce dla zbiorników Mietków na Bystrzycy (Fauna 1995) i Jeziorsko na Warcie. Przyrodnicze i hydrotechniczne skutki wywołanej sztucznej powodzi w 1996 na rzece Kolorado w USA, są obecnie przedmiotem szerokich badań (Collier, Webb, Andews. 1997).

Generalnie zbiorniki zaporowe silnie zmieniają krajobraz doliny, mogą jednak stanowić dogodne miejsce dla rozrodu i żerowania ptaków. Warunkiem tego jest utworzenie wysp, a na obrzeżach zbiorników rozległych płycizn. Takie działanie przynajmniej w części zrekompensuje straty powstałe w przyrodzie w wyniku budowy zapór.

Rozwiązaniem mającym niewielkie plusy i minusy przyrodnicze, jest wykorzystanie dróg przegradzających dolinę do zwiększenia retencji i spowolnienia odpływu (Paluch 1998). Według autora, szczególnie w górach i na pogórzu istnieje możliwość wykorzystania dróg położonych na nasypach, przecinających doliny. Proponuje on modyfikację istniejących przepustów pod drogami tak, by hamowały częściowo spływ wód w trakcie intensywnych opadów oraz wykonanie przelewów - syfonów w górnej części nasypów, pod powierzchnią drogi w celu odprowadzenia nadmiaru zgromadzonej wody.

Negatywne skutki dla ekosystemów ma zwiększanie retencji korytowej, polegające na poszerzaniu i pogłębianiu koryta, ponieważ prowadzi do obniżenia poziomu wód gruntowych. Rozwiązaniem kompromisowym jest tu budowa koryt wielodzielnych poprzez wykonanie ławek (Lewis, Williams 1984). Ławki tworzy się przez wycięcie części brzegu. Na ławkach tworzą się dogodne warunki do rozwoju m.in. roślinności brzegów rzek jak np. pałka, trzcina, rdest ziemnowodny, tatarak. Wśród nich powstają dogodne warunki do gniazdowania takich ptaków jak trzciniak, trzcinniczek, bączek i inne.

Chcąc zwiększyć retencję dolinową, powinniśmy jednocześnie zadbać o bezpieczeństwo okolicznych miejscowości. Możliwych jest tu kilka rozwiązań w zależności od wielkości i położenia poszczególnych wiosek:

  1. Przeniesienie wioski na wyżej położony teren. Rozwiązanie takie wskazane jest, gdy wioska zalewana była przy każdej większej powodzi, gdy leży w widłach rzek mających wspólną dolinę jak (np. Odra i Oława, Odra i Smortawa, Odra i Jezierzyca, Odra i Barycz), oraz gdy wioska liczy niewiele zabudowań. Po jej przeniesieniu możliwe stanie się odsunięcie wałów dalej od rzeki lub budowa polderu.

  2. Wykonanie wału pierścieniowego wokół zagrożonej wioski. Wskazane jest, gdy wioska w niewielkim stopniu jest zagrożona powodzią oraz posiada dużo zabudowań.

  3. Wykonanie kanału ulgi. Rozwiązanie takie wskazane jest, gdy wioska leży blisko koryta rzeki i liczy wiele zabudowań.

  4. Budowa niskich wałów chroniących wioskę tylko przed niedużymi wezbraniami i zorganizowanie systemu szybkiego ostrzegania oraz ewakuacji mieszkańców wraz z dobytkiem. Rozwiązanie takie wskazane jest, gdy budowa wałów wysokich spowoduje znaczny wzrost zagrożenia powodziowego na niżej położonych fragmentach doliny.

  5. Rezygnacja z budowy wałów i zorganizowanie systemu szybkiego ostrzegania oraz ewakuacji mieszkańców wraz z dobytkiem. Rozwiązanie takie wskazane jest, gdy wykonanie obwałowań doprowadzi do nadmiernego zwężenia doliny (trasy wód powodziowych).

  6. Ochrona wioski wysokimi ciągłymi wałami. Rozwiązanie takie wskazane jest, gdy nie spowoduje ono znacznego zwężenia doliny i wieś składa się z wielu zabudowań.

Osobne zagadnienie stanowi opłacalność ochrony gruntów rolnych w dolinach rzek. Przy braku obwałowań, te położone w górnej części zlewni są częściej zalewane, ale dzięki temu zasięg i wysokość zalewów gruntów w niższych partiach (zlewni) są mniejsze. Straty są niższe, gdy w dolinie zamiast pól uprawnych znajdą się łąki i pastwiska.

Z przyrodniczego punktu widzenia, cennym rozwiązaniem z zakresu ochrony przeciwpowodziowej jest poszerzenie światła mostów, czyli odsuwanie ich przyczółków dalej od rzeki. W konsekwencji prowadzi to do poprawy funkcjonowania korytarza ekologicznego w dolinie rzecznej.

Wszystkie działania związane z regulacją rzek i przekształcaniem dolin rzecznych, powinny podlegać ocenie oddziaływania na środowisko. Niezbędnym elementem tego procesu, oprócz określenia wpływu inwestycji na ekosystemy rzek i ich dolin, powinno być przedstawienie alternatywnych rozwiązań, łącznie z wariantem zerowym (rozpatrującym skutki zaniechania ww. prac).

Podsumowanie

Tradycyjnie pojmowana ochrona przeciwpowodziowa powoduje duże straty w ekosystemach dolin rzecznych i upośledza ich funkcjonowanie jako korytarzy ekologicznych. Możliwe jest jednak pogodzenie wymagań ochrony przeciwpowodziowej z potrzebami ochrony ekosystemów dolin rzecznych. Do takich rozwiązań należy wyznaczanie i chronienie przed zabudową terenów zalewowych, zwiększanie retencji gruntowej, dolinowej, budowa polderów, suchych zbiorników zaporowych oraz odsuwanie przyczółków mostów.

 

Literatura:

  1. Bobrowicz G., Jankowski W. 1995. Charakterystyka i ocena wybranych walorów przyrody w dolinie Odry. W: Korytarz ekologiczny doliny Odry. Stan - Funkcjonowanie - Zagrożenia. (red. W. Jankowski, K. Świerkosz). IUCN Warszawa. s:158-169.

  2. Collier M.P., Webb R.H., Andews E.D. 1997. Eksperymentalna powódź w Wielkim Kanionie. Świat Nauki 3 (67): 62-69.

  3. Fauna i flora rzeki Bystrzycy i jej najbliższej doliny. (red.) Jankowski Wojciech. Fulica Jankowski Wojciech. Maszynopis. ss. 113.

  4. Jankowski W. 1997. Czy można pogodzić ochronę przyrody z ochroną przeciwpowodziową. W: Ekologiczne metody zapobiegania powodziom. Fundacja Oławy i Nysy Kłodzkiej. Wrocław s. 56-76.

  5. Lewis G., Williams G. 1984. Rivers and Wildlife Handbook: A guide to practices which further the conservation of wildlife on rivers. RSPB. ss. 295.

  6. Łoś J.A. 1994. Roślinność w inżynierii wodnej, możliwości i trudności w zastosowaniu. Gospodarka Wodna. 6: 136-140.

  7. Miatkowski Z., Ciesliński Z. 1996. Zmiany zdolności retencyjnych czarnej ziemi kujawskiej w zależności od zagęszczenia. W: Mała retencja w kształtowaniu środowiska. Konferencje XI. Zeszyty Naukowe AR we Wrocławiu Nr 289; 109-116.

  8. Mioduszewski W. 1994. Ochrona i kształtowanie zasobów wodnych w małych rolniczych zlewniach rzecznych. Metodyczne podstawy małej retencji. Materiały Informacyjne nr 25, Falenty. IMUZ ss. 36.

  9. Paluch J. 1998. Koncepcja rozwoju systemów przeciwpowodziowych w strefach wododziałowych cieków wodnych. Wiadomości melioracyjne i łąkarskie. 2: 61-64.

  10. Nieznański P. 1999. Możliwości połączenia ochrony przeciwpowodziowej i ochrony przyrody na przykładzie górnego Renu. Polder 15: 16-21.

  11. Ryszkowski l., Kędziora A. Mała retencja wodna w krajobrazie rolniczym. W: Mała retencja w kształtowaniu środowiska. Konferencje XI. Zeszyty Naukowe AR we Wrocławiu Nr 289: 217-225.

  12. Tomiałojć L., Dyrcz A.1993. Przyrodnicza wartość dużych rzek i ich dolin w Polsce w świetle badań ornitologicznych. W: Ochrona przyrody i środowiska w dolinach nizinnych rzek Polski (red. L.Tomiałojć). Instytut Ochrony Przyrody PAN. Kraków s.13-38.

  13. Żbikowski A., Żelazo J. 1993. Ochrona środowiska w budownictwie wodnym. Materiały informacyjne. Warszawa. MOŚZNiL. ss.156.